Własne mieszkanie
Zanosi się na rewolucję na rynku nieruchomości. Wśród polityków rozgorzał temat mieszkań lokatorskich. Niedługo może powstać ustawa, która umożliwi spółdzielcom, wykupienie lokali, po wpłaceniu nominalnej kwoty kredytu, które zostało umorzone czterdzieści lat temu. Tak możemy stać się posiadaczami własnego mieszkania.
Zmiany w zasadach
Celem posłów jest doprowadzenie do sytuacji, w której lokatorzy mieszkań, w końcu będą mieli własne mieszkanie. Wymaga to jednak przeprowadzenia procesów uwłaszczeniowych. Prace nad projektem ustawy idą powoli, gdyż zainteresowane środowiska mają na ten temat podzielone zdanie. Wedle polityków, zmiany są zgodne z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aktualny sposób naliczania ceny wykupu, który stosują spółdzielnie jest nie prawidłowy.
Z założenia ustawa ma rozpocząć proces likwidacji własności spółdzielczej i prowadzić do sytuacji gdy mieszkańcy będą posiadali własne mieszkanie. Takie rozwiązania nie podobają się niektórym prezesom spółdzielni, którzy w ten sposób stracą swoje prawa. Wedle nowych przepisów, lokal będzie można przekształcić tylko w odrębną własność. To sprawi, że nieruchomości będą mogły przejść na nowy, niezależny od spółdzielni system zarządzania.
Istotnym aspektem nowego prawa jest fakt, że każdy spółdzielca będzie miał wgląd w finanse spółdzielni. To znaczy, że wszystkie faktury wystawiane spółdzielni przez zewnętrzne firmy, staną się jawne dla spółdzielców posiadających własne mieszkania i mających takie sama prawa do kontroli kosztów spółdzielni. Zmienią się też prawa właścicieli, którzy będą decydowali o podziale spółdzielni. Co niektórzy będą blokować procesy przekształcania, ale będą podlegali karze grzywny. Mówi się, że maksymalna wysokość grzywny może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Prezesi będą mogli również zostać pociągnięci do odpowiedzialności, w przypadku nieterminowego lub nierzetelnego rozliczania faktur od firm, współpracujących ze spółdzielnią. Środowiska właścicieli mieszkań lokatorskich są zadowoleni z zaproponowanych rozwiązań, w przeciwieństwie do większości prezesów spółdzielni.